Kongres Polski 2050. Hołownia: Jesteśmy pokoleniem 15 października
– Pamiętacie te wszystkie momenty, kiedy mówiono nam, żebyśmy usiedli i odpoczęli. Mówili, że powinniśmy sobie odpuścić, że szkodzimy demokracji, że nie powinniśmy absolutnie nigdy myśleć o tym, bo doprowadzimy do tego, że zwycięstwo PiS będzie zabetonowane na wieki – rozpoczął marszałek Sejmu, nawiązując do głosów wzywających przed wyborami do jednej listy opozycji.
Hołownia wyraził opinię, że Polska znalazła się w jednym z najważniejszych momentów w swojej historii. – My wiedzieliśmy, że nie prowadzi nas jakaś wydumana idea, myśmy wiedzieli, że nie prowadzi nas jakaś autorytarna ambicja, że nie prowadzi nas chęć władzy, że nie prowadzi nas kapitał, że myśmy się wzięli nie z czyjegoś planu, ale z naszych marzeń, wzięliśmy się z naszych serc, wzięliśmy się z tego, kim jesteśmy – mówił do uczestników wydarzenia.
Hołownia: Pokolenie 15 października
Polityk obliczył, że za "trochę ponad cztery tys. minut" dojdzie do zmiany władzy. Wskazał zarazem, że to siedemdziesiąt kilka godzin, a mówiąc najogólniej trzy dni. – PiS dał nam dwa miesiące po to, żebyśmy się pozabijali, żebyśmy się podzielili, żebyśmy popełniali błędy – dodał Hołownia.
– Jesteśmy pokoleniem 15 października – stwierdził następnie. – Tak, jesteśmy Polską 2050 i zawsze nią będziemy, ale jesteśmy czymś więcej. Jesteśmy pokoleniem 15 października – kontynuował. Jak dodał, w dniu wyborów miała miejsce "cicha, spokojna rewolucja". – Bez żadnych wystrzałów, żadnych nie wiadomo jakich zachęt, choć oczywiście kampanie profrekwencyjne zrobiły tu genialną robotę, pokazaliśmy co to znaczy społeczeństwo obywatelskie. Sami z siebie, każdy z was obecnych na tej sali przyłożył do tego swoją rękę – powiedział polityk.
Hołownia mówił o kobietach ze środowiska Polski 2050 w przyszłym gabinecie Donalda Tuska. Zapowiedział również, że wraca normalność. – We wtorek będziemy mogli wam powiedzieć – startujemy w zupełnie nową podróż. Nie z rządem rewanżu narodowego, zawsze to powtarzałem, nie z rządem zemsty narodowej, ale z rządem narodowej nadziei, z rządem, który wreszcie zacznie układać sprawy obywateli, a nie polityków, z rządem, do którego my, Polska 2050, wysyłamy trzy wspaniałe kobiety – Agnieszkę Buczyńską, Paulinę Hennig-Kloskę, Katarzynę Pełczyńską-Nałęcz. I to też pokazuje jakościową zmianę, jaką Polska 2050 do Polski, do polskiej polityki, wnosi – powiedział Hołownia.